strona główna

Aktualności

Komisje senackie za przyjęciem ustawy odraczającej dzierżawy obwodów

Komisje senackie za przyjęciem ustawy odraczającej dzierżawy obwodów
Marzec 19 11:35 2021 Wydrukuj

Cztery sejmiki województw nie uporały się jeszcze z podziałem na obwody łowieckie i prawdopodobnie nie zdołają tego zrobić w ustawowym terminie, czyli przed końcem marca tego roku. Chodzi o województwa: łódzkie, lubelskie, mazowieckie i śląskie. Pełnomocnik rządu ds. leśnictwa i łowiectwa Edward Siarka (PiS) podczas posiedzenia połączonych senackich komisji Środowiska oraz Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które odbyło się 18 marca, zaznaczył przy tym, że zgodnie z pisemną informacją skierowaną do resortu środowiska marszałek województwa mazowieckiego w ogóle nie zamierza podjąć stosownej uchwały. Już w trakcie prac komisji sejmowych przedstawiciele partii rządzącej zapowiadali, że w razie ociągania się samorządów i dalszych opóźnień zostaną wprowadzone sankcje prawne. Teraz Edward Siarka uściślił, że na marszałków województw, w których nowe obwody nie powstaną na czas, spadnie odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez zwierzynę na podległym im terenie.
 
Członkowie obu komisji senackich większością głosów (18 za, 2 przeciw i 7 wstrzymujących się) opowiedzieli się za zmianą w Prawie łowieckim przyjętą przez sejm 25 lutego. Wprawdzie zwrócono uwagę na niedoskonałość noweli, ale uchwalenie ustawy w procedowanym kształcie uzasadniano nadrzędną potrzebą zapewnienia ciągłości szacowania i wypłaty odszkodowań w uprawach i płodach rolnych. Senator Stanisław Gawłowski (KO) zaznaczył jednak, że rolnicy są zabezpieczeni, na wypadek gdyby uchwały o podziale województw na obwody łowieckie nie zostały w porę podjęte. Odpowiedzialność za straty wyrządzone przez zwierzynę przejąłby wówczas skarb państwa.
 
Z taką konsekwencją liczyła się część posłów opozycji, którzy domagali się odrzucenia projektu ustawy w sejmie. Przypomniała o tym na posiedzeniu komisji izby wyższej posłanka Urszula Zielińska (KO). Brak możliwości polowania w czterech województwach wywołałby, jej zdaniem, naciski kół łowieckich na marszałków, aby jak najszybciej zakończyć proces podziału na obwody. Jednocześnie ustawodawca nie przedłużałby okresu, w którym w rozumieniu posłanki jest łamana konstytucja, ponieważ właściciele ziemi nadal muszą znosić działalność kół łowieckich na swoim terenie (już w debacie sejmowej posłowie opozycji pomijali zapewnioną w ustawie możliwość ustanowienia zakazu wykonywania polowania na danej nieruchomości). Doprecyzowanie kwestii odpowiedzialności za szkody łowieckie przez Stanisława Gawłowskiego spotkało się z rozbrajająco szczerym wyjaśnieniem przewodniczącego Komisji Środowiska Zdzisława Pupy (PiS). Stwierdził on, że problem polega właśnie na tym, by nie płaciło państwo, ale robiły to „koła łowieckie z pieniędzy ze składek członkowskich”.
 
Biuro legislacyjne izby wyższej zasygnalizowało jednak, że z procedowaną nowelizacją wiąże się istotne niebezpieczeństwo. Jeżeli mianowicie ustawa zostanie opublikowana później niż 30 marca br. (ma wejść w życie w dniu następującym po dniu ogłoszenia w Dzienniku Ustaw RP, z ewentualną mocą wsteczną od 31 marca), to właściwie nie będzie się miała do czego odnosić. W nowelizacji założono bowiem przedłużenie umów dzierżawy obowiązujących w dniu jej wejścia w życie. Odniesienie do przepisów przejściowych ustawy z 2018 r. powoduje, że chodzi o stare, obowiązujące w tej chwili umowy, a te wygasną z końcem marca, więc wsteczna moc nie będzie miała żadnego znaczenia. Wcześniej legislatorzy sejmowi obawiali się jedynie, że senat zakwestionuje niekonstytucyjność działania prawa wstecz, co w praktyce sprowadzałoby się do odpowiedzialności myśliwych za szkody łowieckie w okresie, kiedy chwilowo nie mogli sprawować gospodarki. Dostrzeżone teraz przez senackich legislatorów ryzyko związane z dość poważnym przeoczeniem autorów projektu ustawy widzieli jednak wcześniej prawnicy specjalizujący się w Prawie łowieckim.
 
Zakładane w ustawie przedłużenie ważności umów dzierżawnych do 31 marca 2022 r. ma dotyczyć tylko umów obowiązujących w dniu wejścia jej w życie, a więc istniejących w dniu następującym po dniu ogłoszenia. Projekt w tym zakresie nawiązuje nie do pojęcia mocy obowiązującej ustawy, lecz do daty jej wejścia w życie. Tymczasem na podstawie nadal obowiązujących przepisów od 1 kwietnia 2021 r. wszystkie umowy dzierżawne stracą ważność. Jeśli zatem ustawa nie wejdzie w życie do 31 marca, to przewidziana w niej dyspozycja przedłużająca o rok obowiązujące umowy stanie się bezprzedmiotowa, ponieważ w tym momencie wszystkie umowy dzierżawne przestaną już funkcjonować w obrocie prawnym, a w konsekwencji nie będą mogły podlegać automatycznemu przedłużeniu – komentuje mec. Miłosz Kościelniak-Marszał w artykule pod znamiennym tytułem „Teoria chaosu”, przygotowanym do publikacji w kwietniowej .
 
Posiedzenie senatu, na którym odbędzie się głosowanie nad ustawą, zaplanowano na 24–26 marca. Jeżeli przejdzie bez poprawek, to potrzebny będzie jeszcze podpis prezydenta. Czy zostanie złożony na czas? Senator Janusz Pęcherz (KO) skwitował, że jeżeli głowa państwa ma dobre kontakty z – jak to ujął – „łowczymi”, to zdążymy przed końcem marca.
 
Red., Fot. archiwum

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.