strona główna

Aktualności

Szczecińskie koła wnioskują do premiera o pomoc

Szczecińskie koła wnioskują do premiera o pomoc
Grudzień 09 11:33 2020 Wydrukuj

Sześć kół łowieckich z terenu ZO PZŁ w Szczecinie – „Jeleń” w Chojnie, „Cyranka” w Trzcińsku-Zdroju, „Knieja” w Witnicy, „Hubertus” w Mieszkowicach, „Dziczy Las” w Swobnicy oraz „Sokół” w Szczecinie – w listopadzie zaapelowało o pomoc w związku ze złą sytuacją finansową, która wynika z ograniczeń w ich działalności przez pandemię COVID-19. Szczególnie dotkliwy dla budżetów okazał się brak przychodów z komercyjnych polowań zbiorowych. O swoim dramatycznym położeniu i kilkusettysięcznych rekompensatach za szkody wyrządzone w tym sezonie przez zwierzynę w uprawach i płodach rolnych (sygnalizowaliśmy to TUAJ) koła powiadomiły: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ZG PZŁ, ZO PZŁ w Szczecinie, Ministerstwo Zdrowia, Główny Inspektorat Sanitarny, starostwa powiatowe w Gryfinie i Myśliborzu oraz Zachodniopomorską Izbę Rolniczą.

 
Odpowiedź nadeszła tylko z ostatniej z wymienionych instytucji. Prezes zarządu izby Andrzej Karbowy stwierdził, że wstrzymanie polowań zbiorowych jest szkodliwe dla rolników, a pozostawienie sprawy bez koncepcji udzielenia wsparcia może doprowadzić do niekontrolowanych strat w uprawach i płodach rolnych, bez szans uzyskania odszkodowań.
 
Wobec braku odzewu ze strony instytucji rządowych oraz łowieckich zarządy wspomnianych kół podjęły decyzję o skierowaniu bezpośrednio do premiera Mateusza Morawieckiego pisma z wnioskiem o pilne wdrożenie programu naprawczego dla bankrutujących dzierżawców obwodów łowieckich – objęcie ich tarczą antykryzysową i udzielenie im pomocy finansowej niezbędnej do funkcjonowania oraz jak najszybsze przywrócenie możliwości organizowania polowań zbiorowych, przy jednoczesnym wydłużeniu okresu ich wykonywania. „Pragniemy podkreślić, że wraz z upadkiem kół łowieckich problemy dla myśliwych się kończą, a dla rządu – zaczynają” – czytamy w liście. Poniżej zamieszczamy go w całości.
 
Red., Fot. Arpad/Adobe Stock

 
 
Warszawa, 7 grudnia 2020 r.
 
KŁ „Jeleń” w Chojnie
KŁ „Cyranka” w Trzcińsku-Zdroju
KŁ „Knieja” w Witnicy
KŁ „Hubertus” w Mieszkowicach
KŁ „Dziczy Las” w Swobnicy
KŁ „Sokół” w Szczecinie
Osoba do kontaktu: prezes KŁ „Jeleń” w Chojnie Waldemar Żywicki, tel. 694 181 519
 
 
Pan Prezes Rady Ministrów
Mateusz Morawiecki
 
 
 
Koła łowieckie z okręgu szczecińskiego PZŁ zwracają się z prośbą o pomoc w związku ze swoją katastrofalną sytuacją finansową, spowodowaną bardzo wysokimi odszkodowaniami łowieckimi. Wynika to z niemożności prowadzenia działalności statutowej przez pandemię COVID-19 i obostrzenia wprowadzone na okres jej trwania.

W poprzednich sezonach łowieckich nasze koła wywiązywały się ze zobowiązań finansowych związanych ze szkodami wyrządzonymi przez zwierzynę w uprawach rolnych. Dochody naszych kół pochodziły głównie z komercyjnych polowań zbiorowych. Do chwili ogłoszenia pandemii i zakazów z nią związanych zdobyte w ten sposób środki wystarczyły do pokrycia zobowiązań finansowych wobec rolników za szkody łowieckie.

Nasz apel z informacją o dramatycznej sytuacji skierowaliśmy już do: Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Zarządu Głównego PZŁ, Zarządu Okręgowego PZŁ w Szczecinie, Ministerstwa Zdrowia, Głównego Inspektoratu Sanitarnego, Głównego Inspektoratu Weterynarii, Starostwa Powiatowego w Gryfinie, Starostwa Powiatowego w Myśliborzu i Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej w Szczecinie. Jedyną odpowiedzią, którą dostaliśmy, jest pismo z Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej w Szczecinie (w załączniku).

Obecnie koła łowieckie znalazły się na skraju bankructwa. Tymczasem upadek kół poskutkuje zniknięciem płatnika za szkody łowieckie, wobec czego ten obowiązek spadnie na państwo. Ponadto pozostawienie rolników na pastwę losu przy braku prowadzenia gospodarki łowieckiej na ich areałach zaostrzy sytuację na linii rolnik – państwo. Duża ilość zwierzyny bytującej na naszych terenach powoduje znaczne szkody, więc istnieje uzasadniona obawa, że absolutnie nikt nie weźmie w dzierżawę naszych obwodów łowieckich. Powstanie zatem problem odszkodowań ze skarbu państwa. Dla zilustrowania zagadnienia podajemy prosty przykład wyliczeń rozmnażalności dzików: mamy watahę 100 dzików (50 z nich to lochy). Jedna locha daje w sezonie 2 mioty średnio po 7 młodych, co oznacza 50 × 14 = 700 dzików na następny rok. W przypadku braku kół łowieckich trudno sobie wyobrazić wściekłość rolników pozostawionych samych sobie, bez ochrony ich upraw przed szkodami.

Dodatkowo postępujący ASF spowoduje wkrótce całkowity zakaz polowań, co będzie jednoznaczne z upadkiem wszystkich kół łowieckich w okręgu i problemami na niespotykaną do tej pory skalę. Chcieliśmy tu nadmienić, że wszystkie prace wykonywane przez członków kół łowieckich są pracami społecznymi i nikt nie pobiera za nie wynagrodzeń. Szacunkowo członkowie każdego z kół wypracowują nieodpłatnie, w zależności od stanu osobowego, od 4000 do 5000 godzin. Większość tego czasu pochłania zabezpieczanie upraw rolnych przed szkodami łowieckimi. Wszystkie zarobione przez koła pieniądze, po odprowadzeniu należnych podatków, otrzymuje rolnik.

Plany łowieckie są realizowane przez nasze koła na bieżąco, a pozyskanie dzików dwukrotnie przekracza założony poziom. Przy kołach łowieckich funkcjonuje wiele różnych podmiotów, których byt po upadku kół zostanie zagrożony: firmy transportowe, firmy handlujące dziczyzną, biura polowań, hotele, restauracje, firmy cateringowe, firmy podkładające psy na zbiorówkach, preparatorzy trofeów etc. – oni wszyscy przyjdą po pieniądze do rządu, gdy zbankrutują koła.

Niesamowicie irytuje nas brak pomocy ze strony władz samorządowych, władz województwa, weterynarii i samego PZŁ. Uważamy, że brak pomocy również ze strony obozu władzy poskutkuje drastycznym wzrostem cen żywności w nadchodzącym czasie (zniszczenie plonów spowoduje ich niedobór na rynku). Jest to nieciekawa perspektywa, biorąc pod uwagę prognozowany stan portfeli Polaków po drugiej, a może i trzeciej fali COVID-19.

Wnioskujemy o pilne wdrożenie programu naprawczego dla bankrutujących kół łowieckich – objęcie ich tarczą antykryzysową i udzielenie im pomocy finansowej niezbędnej do ich funkcjonowania oraz jak najszybsze przywrócenie możliwości przeprowadzania polowań zbiorowych wraz z wydłużeniem okresu ich wykonywania, oczywiście przy zastosowaniu wszystkich obowiązujących obostrzeń sanitarnych. Pragniemy podkreślić, że wraz z upadkiem kół łowieckich problemy dla myśliwych się kończą, a dla rządu – zaczynają. Powinni Pan, Panie Premierze, i podlegli Panu współpracownicy zrozumieć, że dopóki istnieją koła, dopóty rząd ma spokój z opisaną kwestią. Dlatego też w interesie rządu powinno być zapewnienie dalszego funkcjonowania kół łowieckich.
 
Załączniki:
  1. Pismo do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
  2. Odpowiedź z Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej w Szczecinie.
 
Koła łowieckie wymienione w piśmie do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi:
KŁ „Jeleń” w Chojnie
KŁ „Cyranka” w Trzcińsku-Zdroju
KŁ „Knieja” w Witnicy
KŁ „Hubertus” w Mieszkowicach
KŁ „Dziczy Las” w Swobnicy
KŁ „Sokół” w Szczecinie
 
 
Z upoważnieniem od sześciu kół łowieckich
prezes KŁ „Jeleń” w Chojnie
Waldemar Żywicki

dodaj komentarz

0 komentarzy

Napisz komentarz

Uwaga! Aby dodać komentarz, musisz posiadać konto w serwisie braclowiecka.pl oraz być zalogowanym.